sobota, 21 lipca 2012

Rozdział 19 - "Kiedy coś się kończy, zaczyna się coś nowego”


Tego wieczoru Paulina wróciła do domu około północy. Do domu odprowadził ją Richie. Weszła bezszelestnie do pokoju i położyła się spać. Nie wiedziała, że w salonie na kanapie śpi Jay. Nie wiedziała również że Ada została uderzona.
***
Następnego dnia obudziłam się o 8. Wystraszyłam się, bo zaspałam. Wyskoczyłam szybko z łóżka i poszłam do łazienki. Gdy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Ledwo powstrzymałam się od krzyknięcia. Mój prawy policzek był fioletowy. Nie wspominając o rozmazanym przez łzy makijażu i potarganych włosach. Doprowadziłam się do stanu używalności. Cały czas byłam w ciuchach, w których zasnęłam. Weszłam do kuchni a tam czekał mnie kolejny szok. Przy stole jedząc śniadanie siedział Jay.
- Co ty tu robisz? – spytałam, gdy już doszłam do siebie
- Siedzę – odpowiedział inteligentnie
- To widzę. A dokładniej?
- Nocowałem u Was w salonie na kanapie – odpowiedział
- Aha. A gdzie dziewczyny? – spytała siadając naprzeciwko niego
- Poszły do szkoły. Patrycja, gdy zobaczyła Twój policzek postanowiła Cię nie budzić – powiedział
- Aha – odpowiedziałam i zabrałam się za jedzenie kanapek przygotowanych przez Jaya.
- Dlaczego z nim byłaś? – przerwał głupią cisze Jay
- Sama nie wiem. Podejrzewam, że byłam albo jestem w nim zauroczona – odpowiedziałam.
Dalej nic nie mówiliśmy.
*** U dziewczyn ***
Postanowiły nie budzić Ady. Do szkoły pojechały autobusem. Gdy już wchodziły zauważyły Jacka. Kim od razu do niego ruszyła, a dziewczyny za nią, ponieważ wiedziały, że chłopak ze starcia może nie wyjść cały.
- Ty parszywa świnio – dziewczyna nie wytrzymała i spoliczkowała go nim przyjaciółki zdążyły ją zatrzymać.
- Nie pozwalaj sobie – powiedział do niej
- Co? Uderzysz mnie tak jak Adę? Bij śmiało, a ja Ci jeszcze oddam – wycedziła przez zęby.
- Słuchaj koleś. Tknij ją jeszcze raz a może być z Torba naprawdę źle – powiedziała Kamila i poszła w stronę budynku gdzie miały odbyć się lekcje.
- Ale wiecie są tego jakieś pozytywne strony – zaczęła Patka, a reszta dziewczyn spojrzała na nią ja na kosmitkę.
- Tak masz racje. Siny policzek przez dobre 2 tygodnie to jest bardzo pozytywna sprawa – powiedziała z ironią Paula
- Zobaczcie Ada może w końcu zwróci uwagę na Jaya – oświeciła je Patka
- No fakt – zgodziła się Kim – O ile nie zamknie się w sobie przez to, co zrobił jej ten debil – stwierdziła
- Fakt – zgodziła się z nią reszta
- A tak w ogóle Mała to jak tam po spotkaniu z Richiem? – spytała z uśmieszkiem Kamila
- A dobrze – odpowiedziała dziewczyna
- Dzięki za streszczenie wszystkiego, co chciałaś nam powiedzieć z dokładnością, co do sekundy – rzekła ze śmiechem Kim
- No, ale co? – spytała Paula
- No jesteście razem czy nie?! – krzyknęły wszystkie razem
- Ale spokojnie. Nie musicie krzyczeć. Tak jesteśmy razem – odpowiedziała dziewczyna.
Wszystkie zaczęły jej gratulować. Dzień w szkole jak zawsze. Nauczyciele już zaczęli poważnie im zadawać. Dziewczyny na każdej przerwie zabijały wzrokiem Jacka. A on jakby nigdy nic się wczoraj nie stało flirtował z jakąś laską z innej klasy.
*** Wróćmy do mnie i do Jaya ***
Po zjedzonym śniadaniu Jay zaoferował się, że pozmywa.
- Wiesz już dużo zrobiłeś śniadanie i w ogóle wczoraj… dzięki – odpowiedziałam, a w moich oczach pojawiły się łzy.
On podszedł do mnie i przytulił mnie.
- Już jest dobrze. Już… Nie płacz – mówił i głaskał mnie po głowie.
- Jeszcze raz dziękuje – powiedziałam i poszłam do swojego pokoju pójść się przebrać, a Jay zaczął zmywać.
Gdy skończył poszedł do salonu gdzie ja już siedziałam.
- A tak w ogóle to Ty nie powinieneś już iść? – spytałam
- No wiesz. Jak przeszkadza Ci moje towarzystwo to mogę iść – powiedział i zaczął kierować się w stronę drzwi
- Nie. Zostań. Nie chce siedzieć sama – powiedziała, a brunet nim się odwrócił uśmiechnął się triumfalnie, a gdy ten uśmiech zniknął mu już z twarzy usiadł koło mnie.
- A chłopaki… - nie dał mi skończyć
- Richie pewnie odsypia randkę z Paulą, albo sprząta po randce, a reszta w pokojach hotelowych odsypia imprezę – powiedział
- Aha – odpowiedziałam z uśmiechem
- Wiesz mimo tego siniaka jesteś bardzo ładna – powiedział do mnie Jay
- Przestań
- No.. Nie gniewaj się mówię prawdę
- Nie mam siły się kłócić
- Bo wiesz, że mam racje – stwierdził
- A właśnie, że nie masz – sprzeciwiłam się
- Mam
- Nie masz
- Mam
- Nie masz
- Mam. Koniec i kropka. Nie wiesz, że ze starszymi się nie kłoci? – spytał
- I teraz będzie to wykorzystywał przeciwko mnie to, że jest starszy – zaśmiałam się i rzuciłam w niego poduszką, a on nie pozostał mi dłużny.
I tak rozpętała się wojna na poduszki. W pewnym momencie, gdy Jayowi zabrakło już poduszek zaczął mnie łaskotać. Wylądowaliśmy na podłodze.
- Jay przestań – mówiłam ze śmiechem
- To mam racje czy jej nie mam? – spytał dalej mnie łaskocząc
- Nie masz – odpowiedziałam
- Sama tego chciałaś – i łaskotał mnie dalej
- Dobra masz – poddałam się, a on przestał.
Usiedliśmy na kanapie.
- Wiesz… - zaczął – Ja chce Cię przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie. Nie wiem, co we mnie wtedy wstąpiło. Chyba odpierałem ataki z Twojej strony. Broniłem się – powiedział.
- Ja sama nie wiem, dlaczego Cię atakowałam. To znaczy wiem, ale nie chce o tym rozmawiać – powiedziałam
- Ale powiedz. Ja chce wiedzieć, dlaczego mnie tak traktowałaś – nalegał
- Nie chce o tym mówić
- Jak chcesz. Ale wiesz mam nadzieję, że kiedyś mi powiesz – i spojrzał mi w oczy, odwróciłam głowę. Nagle zadzwonił jego telefon
- No hej
-….
- No mogę iść
- ….
- A i jeszcze coś. Wezmę kogoś ze sobą – i spojrzał na mnie
- ….
- Ok. to na razie – rozłączył się – Szykuj się – powiedział
- Gdzie?
- Idziemy do kina – odpowiedział
- Sorry, ale ja nigdzie nie pokaże się z tym na mieście – i wskazałam na policzek
- Przestań. Masz ciemną karnacje. Nie widać tak bardzo zrób sobie jeszcze odpowiedni makijaż i będzie dobrze – i posłał mi uśmiech.
Odwzajemniłam uśmiech i poszłam się szykować.

7 komentarzy:

  1. Super ! Mam nadzieje ze Ada i Jay będe razem. Prosze pisz juz next :* Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Notka jest extra. Fajnie, ze Jay został z Adą. Dobre też było jak Jack został spoliczkowany xD Nalezało mu się :) Rozdział naprawde jest fajny :)) Trzymaj tak dalej, bo jest pod coraz wiekszym wrarzenim gdy czytam twoje nocie :) Mam nadzieje, że szybko uzbiera się te 60 komentarzy i będzie nowa notka :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana noteczka choć krótka to bomba !!!
    Hehe dobrze że dostał odemnie liścia !! Naeżało mu się>=>
    Oby tak alej z Jayem było :P Czekam już na next papatki:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieje że między Adą i Jayem coś będzie czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  5. odcinek świetny....dobrze że wkońcu Ada i Jay żyją w zgodzie :) Oby tak dalje
    I tak zapraszam Cię jak tylko będziesz miałą ochote i czas na
    www.ja-i-nice-chlopcy-z-us5.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. notka jest wspaniała i ciesze sie ze nareszcie sie ojawila ja czekam oczywiscie na next z niecierpliowscia :D:D pozdrawiam:&*:*:*:*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  7. ~~*~Mała~*~~21 lipca 2012 19:01

    No kochanie notka super i wkoncu zaczyna sie coś dziać pomiedzy Adą i Jayem :) Pisz szybciutko next :) Bo już nie moge sie doczekać ...

    OdpowiedzUsuń