sobota, 21 lipca 2012

Rozdział 32 - "Więc spleć palce z moimi palcami i chodź, prowadź i daj się prowadzić"


Chłopaki i owszem zgodzili się na imprezę, ale za wszelką cenę chcieli się dowiedzieć, z jakiej ona jest ona organizowana. Naszykowane czekałyśmy już na chłopaków pod blokiem.
W końcu i oni się zjawili. Nie muszę mówić, że chłopcy zrobili ładne, duże oczy widząc mnie i Jay’a kiedy się całujemy. Ich miny spowodowały salwę śmiechu u dziewczyn.
- Jay nic nie mówiłeś – powiedział z wyrzutem Mikel
- Bo nie pytaliście – odpowiedział i objął mnie w pasie
- A sam to nie łaska powiedzieć? – spytał Izzy
- No jakoś nie – odpowiedział
- Okej. To idziemy do klubu – zarządziła Pati i ruszyłyśmy w stronę miejsca naszej imprezy.
- Nie ominie Cię żaden wolny taniec ze mną – szepnął mi do ucha Jay
- Patrzcie są parą nie cały dzień, a już datę ślubu planują! – krzyknął Izzy
- Tak Izzy. Zastanawiamy się czy zaprosić Ciebie – rzekł ze śmiechem Jay
- No wiecie co? Nade mną się zastanawiać? To już grzech, a co dopiero mnie nie zaprosić to już grzech śmiertelny – odpowiedział również ze śmiechem
- No chyba nie macie wyjścia i musicie go zaprosić – powiedział Chris
- Biedni goście – rzekłam
Zaczęliśmy się śmiać i skończyliśmy dopiero przed klubem. Oczywiście jak zawsze ochroniarz nie uwierzył mi że jestem pełnoletnia i musiałam pokazać dowód. To wszystko przez ten mój niski wzrost. Zajęliśmy wolną loże i Izzy poszedł po napoje. Po chwili wrócił z 10 piwami na tacy.
- To może na początek póki wszyscy jesteśmy w komplecie wznieśmy toast za naszą najnowszą parę, która w końcu poszła po rozum do głowy i jest razem. Oczywiście to powinno się stać już dawno temu, ale lepiej późno niż wcale – zakończył swoje przemówienie Izzy i wzniósł kufel z piwem.
Reszta poszła za jego przykładem i wypiliśmy za mnie i za Jay’a. Po czym każdy poszedł tańczyć.
Jay nie odstępował mnie na krok. W sumie mi to nie przeszkadzało. Cieszyłam się, że w końcu jestem szczęśliwa. Poleciała wolna piosenka. Jay objął mnie w pasie, a ja z racji tego ze jestem niska włożyłam ręce do tylnich kieszeni jego spodni. Przytulił mnie do siebie. Poczułam zapach jego perfum. Uwielbiałam ten zapach.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę – odpowiedział.
Uśmiechnęłam się tylko w odpowiedzi. Moja była głowa oparta o jego tors. Czułam bicie jego serca. Waliło jak oszalałe.
- Serce Ci bije jak szalone – powiedziałam
-  Bo jesteś blisko mnie. Zawsze tak na Twój widok reaguje
Przetańczyliśmy całą noc. Mogę z czystym sumieniem, że najlepsza impreza, na jakiej byłam.
Rano wstawało mi się ciężko, ale na całe szczęście nie szłam do szkoły, bo chyba na pierwszej lekcji już by było źle. Doczłapałam się do kuchni gdzie siedziała reszta dziewczyn, lekko zblazowana. Usiadłam na krześle.
- Ada gdzie jedziesz na święta? – spytała Pati
- Do Bartka – skłamałam
- Aha.
Jeśli Patrycja, Jay, Paulina i Bartek zmówią się i spytają siebie nawzajem, co robie w święta to będę leżeć trupem. Każdemu powiedziałam coś innego. No cóż czasami trzeba ryzykować. W pewnym momencie usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Kamila poszła otworzyć.
- Jana? – usłyszałam zdziwiony głos Kamili
- Tak postanowiłam przyjechać wcześniej. Mam nadzieję, że nie zrobię tym problemu – powiedziała owa dziewczyna wchodząc do mieszkania.
- Nie no, co ty – odpowiedziała Kamila i weszła do kuchni z wysoką blondynką o zielonych oczach.
- Cześć jestem Jana – powiedziała do nas, a każda z nas przedstawiła się.
Zaczęliśmy rozmawiać. Dowiedziałam się, ze ma 19 lat i wcześniej mieszkała w Kolon.
Za bardzo to jej jednak nie słucham. Dostałam smsa od Jay’a więc postanowiłam się dowiedzieć, co on ode mnie chce. Okazało się, ze jedzie oglądać mieszkania i nie będzie mógł się ze mną spotkać no chyba, że chce z nim oglądać i mu pomóc to za 15 minut on jest po mnie. Oczywiście odpisałam, że chętnie i będę na niego czekać przed blokiem. Szybko doprowadziłam się do stanu używalności i powiedziałam dziewczyną gdzie idę. Gdy zeszłam na dół Jay już na mnie czekał. Wsiadłam do samochodu i od razu zadałam pytanie:
- Wyprowadzasz się od chłopaków?
- Tak. Ale nie odchodzę z zespołu. Po prostu chce mieć swoje mieszkanie – odpowiedział patrząc na drogę
- Aha. A do nas wprowadziła się nowa lokatorka – powiedziałam
- A to ciekawie. Ale jak Wy się tam pomieścicie w 6? – spytał mnie
- Jakoś musimy. Ma na imię Jana i jest blondynką – powiedziałam
- Jak ma na imię? – spytał
- Jana – odpowiedziałam
- I jest blondynką? – spytał dla upewnienia
- No tak
- Wiesz zupełnie tak jak była dziewczyna Chrisa – stwierdził
- Aha
- Ale to nie możliwe. Przecież ona mieszka w Kolon.
- Jay… Ale ona przyjechała z Kolon – powiedziałam
On spojrzał na mnie wzorkiem, który mówił: „Czuję, że szykują się kłopoty”
- Jay czy ona może zaszkodzić związkowi Pati i Chrisa? O ile oczywiście to ona, bo takiej pewności nie mamy – spytałam
- Ada wszystko wskazuje na to, że to jest ona. I obawiam się, że może chcieć wrócić do Chrisa. Nie do końca pogodziła się z tym jak on ją zostawił wtedy w Ameryce. Nie rozumiała jak zespół mógł być ważniejszy od niej – powiedział i zaparkował przed jakimś blokiem.
Ja wysiadłam z samochodu i poszłam za Jay’em do mieszkania, które miał oglądać. Oczywiście tam była już jego właścicielka. Całkiem sympatyczna pani. Mieszkanie było naprawdę bardzo duże. Składało się 5 pokoi, dużej kuchni oraz łazienki i toalety.
- W sam raz na młode małżeństwo – mówiła oprowadzając nas po mieszkaniu.
Spojrzeliśmy na siebie z Jay’em i staraliśmy się nie wybuchnąć śmiechem. Nie wiem, czemu, ale ludzie coś szybko chcą nas zobaczyć na ślubnym kobiercu. Najpierw Izzy, a teraz owa właścicielka mieszkania. Zostaliśmy na chwilę sami z Jay’em.
- I co myślisz o tym mieszkaniu? – spytał
- Decyzja należy do Ciebie – odpowiedziałam
- Całkiem miłe, duże, mógłbym z jednego pokoju zrobić studio, a reszta by była do naszej dyspozycji – powiedział
- Naszej? – spytałam
- Tak. W końcu za jakiś czas mam nadzieję, ze się do mnie wprowadzisz, no a potem ślub – powiedział.
Ja się tylko uśmiechnęłam. I przytuliłam do niego.
- Pojedziemy obejrzeć inne mieszkania i najwyżej zadzwonimy do pani, jeśli zdecydujemy się na to – powiedział do właścicielki, która nie wiadomo skąd się wzięła.
- Dobrze – odpowiedziała z uśmiechem i odprowadziła nas do drzwi.
Z tego, co mi mówił Jay do obejrzenia mieliśmy jeszcze około 4 mieszkań, więc cały dzień.
*** Wróćmy do domu ***
Dziewczyny rozmawiały z Jana pomagając jej się rozpakować i rozgościć w nowym mieszkaniu.
- Sorki dziewczynki, ale ja musze się iść naszykować, jestem dziś umówiona z Mikelem – powiedziała z błyskiem w oku i zniknęła w swoim pokoju.
- A więc ktoś ma swoją pierwszą randkę, z wymarzonym facetem – skomentowała Pati i poszła otworzyć drzwi, ponieważ, ktoś się do nich bardzo dobijał.
Za drzwiami stali panowie, wszyscy oprócz mulata. Chris od razu przywitał się z Patką, Richie z Paulą a Izzy oczywiście z Kim.
- Richie co ty tu robisz? – spytała Jana z wielkim zaskoczeniem
- Jana? – spytał blondyn, ponieważ tylko on i Paula witali się w pokoju, a reszta w przedpokoju
- Jana? – teraz to, Chris zostawił Patrycję w przed pokoju i wszedł szybko do salonu.
- Chris. Wiedziałam, że w końcu Cię znajdę – powiedziała do niego i podeszła, a on instynktownie się odsunął.
W tym momencie do pomieszczenia weszła Patrycja z pochmurną miną.
- Czy ktoś mi może wyjaśnić, o co w tym wszystkim chodzi? – spytała
Odpowiedziała jej głucha cisza
- Chris – zwróciła się do swojego chłopaka
- Jana to moja była dziewczyna – odpowiedział jej i przytulił ją
- Chris jesteś z nią? – spytała zdziwiona Jana
- Tak – odpowiedział blondyn
Jana zmierzyła wzorkiem Patrycję i już przestała ja lubić. Wszyscy obserwatorzy zdarzenia domyślali się, że właśnie narodziła się otwarta walka między obiema paniami. I mogli jednogłośnie stwierdzić, że nie szykuje się nic dobrego.
*** U Kamili i Mikela ***
Dziewczyna stała w parku przy fontanie na Mikela. W końcu przyszedł.
- Przepraszam za spóźnienie, ale musiałem coś załatwić z Lou – powiedział do niej i wręczył jej piękną lilie
- Dziękuje i nic się nie stało – odpowiedziała z uśmiechem
Chodzili po parku i rozmawiali. W pewnym momencie mulat stwierdził, że musi się przyznać do czegoś.
- Kamila, bo ja musze Ci coś powiedzieć – zaczął
- A co takiego? – spytała dziewczyna
- Coś ważnego
- Więc mów – zachęciła go
- Widziałem, że dostawałaś kwiaty
- No to fakt
- I wiem, że też nie wiesz, kto Ci je przysyłał
- No to też fakt – zgodziła się z nim
- I ja wiem, kto Ci je wysyłał
- Więc możesz mi powiedzieć
- To byłem ja – rzekł na jednym wdechu
Dziewczyna spojrzała na niego swoimi zielonymi oczami. Nie wierzyła, że to on. Ta wiadomość bardzo ją cieszyła, przecież on od dawna nie jest jej obojętny. Wodziła za nim wzrokiem przy każdej okazji, a on jej nie zauważał. Lecz to była taka jego gra. On od razu zwrócił na nią uwagę. Na jej kręcone włosy, na piękne zielone oczy, na wspaniałą figurę.
- Kamila coś nie tak? – spytał
- Nie wszystko w porządku – odpowiedziała
- Zdziwiłaś się kiedy Ci to powiedziałem?
- Tak, ale dlaczego je wysyłałeś?
- Bo nie jesteś mi obojętna. Jesteś dla mnie wszystkim. Nie wiedziałem jak do Ciebie zagadać, żeby Cię nie urazić – wyjaśnił
- Aha
- Kamila możemy spróbować być razem?
- Tak
Ich usta złączyły się w jednym namiętnym pocałunku. Obje szczęśliwi nie świadomi tego, że w mieszkaniu dziewczyn może zaraz rozpętać się prawdziwa wojna.
***
W końcu Jay zdecydował się na większe mieszkanie po jakimś muzyku. Mieszkanko miało 6 pokoi, plus jeden pokój przeznaczony na studio wystarczyło go tylko umeblować, kuchnia połączona z jadalnią oraz łazienkę i toaletę.
- Jay to mieszkanie nie jest za duże na Ciebie? – spytałam
- Ada już Ci mówiłem kiedyś Ty przeprowadzisz się do mnie, więc już nas będzie dwoje. Potem ślub, gdy uznamy to za stosowne, a po ślubie marzą mi się dzieci. Marzy mi się mały domek, ale na razie mieszkanie jest odpowiednie – odpowiedział otwierając mi drzwi do auta. - Chłopaki podobno są u Was, więc Cię odwiozę i przy okazji ich zabiorę – dodał wsiadając do samochodu.
Siedziała i milczałam. Nie wiedziałam sama, co na ten temat sądzić. Przecież ja mam dopiero 19 lat, ale w sumie. Już teraz wiem, że Jay jest tym mężczyzną, z którym chce spędzić resztę życia. W końcu dojechaliśmy do domu. Weszliśmy do niego, a tam od progu można było wyczuć, ze atmosfer do najlepszych nie należy. 

9 komentarzy:

  1. ~~*~Mała~*~~22 lipca 2012 16:15

    Atmosfera w domu nie zapowiada sie ciekawie i to juz wiadomo... skomplikował wszytko ten przyjazd Jany ... juz czekam na nastepny odcinek ten spoko i kolejna para jest razem wreszcie;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć dziś mi się też nudzi to nie dam ci więcej komentarzy :PP Notka jak zwykle fajna.... Jestem wredna tak troszeczkę więc muszę ci wytknąć że nie lal tylko lat :D:D:D Tam na końcu :P HeHe :P Tak okrutna Mendi :PP HeH :P Nie no bardzo mi się spodobało P:)) Ada i ślub z Jay'em... znając ciebie[nie znam cię, ale to kit :P] tak szybko do tego nie dojdzie :D:D:D Pozdrawiam :*:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze zaczyna robic sie nieciekawie w domu dziewczyn ... oby Jana nie zniszczyla nam naszej pieknej pary !!! Bo przysiegam udusze :P
    Pisz szybko next kochana bo ta nota jest bosska :* Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  4. oby ta piep%^*(#$ Jana niczego nie posuła ;/ bo zabije

    OdpowiedzUsuń
  5. Siemka.Notka wspaniała cud miód malina i orzeszek... ale ta Jana co ona sobie mysli ...ze Chris do niej wróci? :D:D o nie chyba na to nie pozwolimy :D:D:*:* dzeiwczyn ywysyłamy SMS o treści NIE na numer 7985 jezeli Chris nie ma wrócic do jana lub o tresci TAK jezeli ma do niej wrócić :D:D koniec glosowania 31.01.2008 :D Gdyż wtedy pojawi się nowa notka i bedzie szystko jasne :D:D Pozdrawiam:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super notka nie mogłam sie doczekać:P hmmm chciałabym żeby Jay ożenił się z Adą... byli by cudowną parą;]Zapraszam na moje blogi mam nadzieje że skomentujesz:P
    http://zakazany-owoc77.blog.onet.pl/
    http://wybacz--mi.blog.onet.pl/
    http://mad-three-girl.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej , hej superowa nocia , ale jay wybiega z planami w przyszłośc mam nadzieje ze jego wszystki plany i marzenia się ziszczą i stworzą z adą cudowna pare .pisz szybko nexta pozdrawiam i zapraszam do siebie na www.bigfrends-viki-and-us5.blog.onet.pl oraz na www.amor-fati-us5.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj będzie się działo...Atmosfera w domu dziewczyn będzie nie zaciekawa. Czy Jay nie za szybko myśli o małżeństwie? Są wkońcu razem od kilku dni, no ale zobaczymy jak to potoczy się dalej. Już czekam na next pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hejka odcieke miodzio normalnie ale Jana ma nic nie zepsuć w zwiazku Chrisa bo jak nie to...ujjj będzie z nią nie zadobrze. A co jeszcze do odcinka to miód cud i orzeszki, czekam na next informuj mnie na www.ja-i-nice-chlopcy-z-us5.blog.onet.pl. Pozdro :D :*

    OdpowiedzUsuń